Dziś będzie notka na szybko (bo kolejna się produkuje), bardziej zdjęciowa...
Ostatnio podczas przejażdżki rowerowej natknęłam się na opuszczony w lesie cmentarz.
Las i krzaki - tak wygląda dojście do niego.
Nie ma żadnego oznaczenia, jest opuszczony, parę grobów się zachowało tylko.
Nigdzie nie znalazłam żadnych informacji na jego temat, nie ma go w rejestrze cmentarzy ani zabytków, a miejscowi którzy mają niedaleko swoje domy też nic nie wiedzą, jedyne co usłyszałam to - że to cmentarz protestancki.
Jedyna tablica nagrobna jaka zachowała się przy grobie małej dziewczynki, z której można odczytać datę urodzenia i śmierci - 1931.